Do współpracy z SB nigdy się nie zobowiązałem, nigdy nie zostałem złamany. Ze mną rozmawiano jako z szefem strajku - nie byłem tylko jakimś tam elektrykiem… Rozegrałem to jak potrafiłem, rozegrałem to dobrze - moim zadaniem było rozpoznać przeciwnika. Stąd powiedziałem, że nie wszyscy tam byli zdrajcami, bo ja ich rozpracowałem
Bilbo nie bał się i powrócił, by pomóc drużynie. Starał się być ostrożniejszy niż wcześniej i najpierw postanowił obserwować elfy, by wiedzieć, jak się zachowują. Podejrzewał, że będzie musiał z nimi rozmawiać i negocjować, więc wolał być do tych pertraktacji przygotowany najlepiej, jak tylko się dało.
Nie zmienił się jednak w chłopca, a w dorosłego mężczyznę, który okazał się autorem bajki o panu Kleksie. Adaś dowiedział się, że wszystko było zmyślone, jak to zwykle bywa w bajkach. Po tych słowach mężczyzna odłożył do biblioteczki książkę, na której grzbiecie znajdował się tytuł: „Akademia pana Kleksa”.
Horacy i Oktawian August mogli się spotkać. I się spotykali. Oktawian August pośrednio przez Mecenasa, a potem osobiście wspierał jego talent i rozwój w liryce. Horacy miał też wzamian za wsparcie finansowe rozwoju swojego talentu, odnosić się z sympatią do polityki prowadzonej przez Oktawiana. Mam nadzieję, że pomogłam.
Królowa Janda i król Seweryn się znaleźli. Tytuł sugerowałby kolejny napastliwy słowotok wymierzony w rozbisurmanionych celebrytów, którzy śmieli sięgnąć po nienależne im poza kolejnością szczepionki. Otóż nie, nie mam zamiaru przyłączać się do tego polowania z nagonką. Odnotowuję za to skrzętnie ten wciąż za mało
W kadrach życia Oni znaleźli się Miejsce na ziemi . Patrzą w obiektyw Obiektywnie Dostrzegają inność . Ich drogi i czas Uczucie jeden cel Nadzieja trwa . Co jeszcze dostrzegają Nowe szanse cele Marzenia wspólne . Miejsce na ziemi Ona i on Sobie przeznaczeni . 19.04.2022 13.24
. Instagram QUIZ! Oni znaleźli miłość dzięki "Rolnik szuka żony"! Pamiętasz wszystkie pary? Sprawdź się! Program "Rolnik szuka żony" doczekał się już siedmiu edycji i nadal cieszy się niesłabnącą popularnością, a w każdą niedzielę przed telewizorami gromadzi miliony widzów. Dzięki udziałowi w programie miłość i rodzinne szczęście znalazło już wiele par. Niektóre z nich mają już dzieci i czekają na narodziny kolejnych członów rodziny, inni budują domy marzeń. Jeśli należycie do fanów programu "Rolnik szuka żony" i oglądacie go od pierwszej edycji rozwiążcie nasz quiz i sprawdźcie, ile pamiętacie z poprzednich edycji. Tym razem mamy dla Was quiz z "rolnikowych" związków. Koniecznie pochwalcie się wynikami w komentarzach! Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Ania i Grzesiek Bardowscy zdradzili, na jakim etapie jest budowa ich domu! Spójrzcie na ten film! Facebook/ Rolnik szuka żony TVP "Rolnik szuka żony 7": Martyna, kandydatka Dawida, w ogniu krytyki: "Za dużo kwasów, botoksów i sztucznych rzęs"! "Rolnik szuka żony 7": Martyna, kandydatka Dawida, w ogniu krytyki: "Za dużo kwasów, botoksów i sztucznych rzęs"! Dawid z siódmej edycji " Rolnik szuka żony " zaprosił do swojego gospodarstwa Agnieszkę, Magdalenę i Martynę. O ile dwie pierwsze kandydatki zbierają niemal same pozytywne komentarze, o tyle niektórzy Internauci krytykują Martynę, która zdaniem niektórych przesadza z zabiegami medycyny estetycznej. Uwagę widzów zwróciła twarz kandydatki z mocno podkreślonymi brwiami i dużymi ustami. Niektórzy fani "Rolnika" wprost piszą, że w tak młodym wieku dziewczyna nie powinna sięgać po tego typu zabiegi! Kim jest Martyna z "Rolnik szuka żony" 7? Kandydatka Dawida w swojej wizytówce zdradziła, że mieszka w małej wsi na Pomorzu Zachodnim. Tam pracuje jako kelnerka i często pomaga też mamie w prowadzeniu sklepu spożywczego. Martyna wyznała, że ma za sobą siedmioletni związek, który zakończył się i przyniósł jej ból i rozczarowanie. Obecnie marzy o założeniu rodziny i spokojnym życiu, dlatego wysłała list do programu "Rolnik szuka żony". Kobieta od razu wpadła w oko Dawidowi i mężczyzna zaprosił ją do swojego gospodarstwa, bo jak wyznał bardzo mu się spodobała. Jednak tuż po przyjeździe do Dawida Martyna zszokowała widzów! Chodzi o jej wygląd. Niektórzy Internauci sugerują, że kobieta przesadza z botoksem: Martyna wygląda, jakby ją szerszeń pokąsał po twarzy. Czemu kobiety sobie to robią? ma zrobione usta brwi rzęsy za grosz naturalności w niej czy tylko mi sie wydaje ze Martyna przesadzila z botoksem ? Martyna wg mnie szuka tylko popularności ... mam nadzieje , że nie będzie patrzył tylko na wygląd Martyna coś z twarzą porobione? W tak młodym wieku eh Dziwnie wygląda, widać brwi namalowane, pół naturalnych, pół jakaś kreska, usta sztuczne, infantylna mowa. Sami spójrzcie!... Facebook Jakub z "Rolnik szuka żony" został potwornie oszukany przez kobietę! "Fatalna historia" Co słychać u Jakuba z Rolnik szuka żony 6? Jakub w szóstej edycji "Rolnik szuka żony" szukał miłości swojego życia, po tym jak został okrutnie oszukany przez swoją poprzednią partnerkę. Gwiazdor poprzedniej odsłony hitowego show TVP 1 otworzył się w wywiadzie z serwisem Co zdradził? Jakub z "Rolnik szuka żony" oszukany przez kobietę W programie "Rolnik szuka żony" Jakubowi udało stworzyć się szczęśliwy związek z Anną. Para świetnie dogadywała się na wizji, następnie rolnik poznał syna kobiety, razem przez kilka miesięcy tworzyli bardzo udany związek. Niestety, czas pokazał, że nie są sobie przeznaczeni - różnica charakterów zrobiła swoje i para rozstała się, na szczęście w przyjacielskiej atmosferze. Okazuje się, że to nie jedyny miłosny zawód w życiu Jakuba. W rozmowie z Pomponikiem rolnik zdradził, że przed udziałem w show był przez dwa lata samotny. Zraził się do związków i kobiet, kiedy oszukała go wieloletnia partnerka: Fatalna historia... Miałem dziewczynę. Byliśmy razem przez prawie pięć lat, ale przypadkiem odkryłem, że ona jest jednocześnie dziewczyną mojego serdecznego kolegi ze studiów. Obaj byliśmy w szoku, a miesiąc później okazało się, że ona bierze ślub. Z innym! Po tym incydencie miałem dość kobiet - powiedział Jakub. Kuba jest więc wyczulony na wszelkie kłamstwa, oszustwa i intrygi. Z nieuczciwymi kobietami znów miał do czynienia na planie show: Pisały i dzwoniły też dziewczyny, które chciały ominąć producentów programu i proponowały mi spotkanie poza kamerami. Były też takie, które zgłosiły się do programu i próbowały ustalić ze mną wcześniej, że wybiorę je na wizji. [...] Nie mógłbym tak postąpić, nie tylko ze względu na umowę z produkcją programu. Nie lubię takich... Mat. prasowe Internauci ostro krytykują Mateusza, kandydata Magdy z "Rolnik szuka żony"! To, co zrobił zszokowało widzów Internauci ostro krytykują Mateusza, kandydata Magdy z "Rolnik szuka żony"! To, co zrobił zszokowało widzów Internauci ostro ocenili zachowanie Mateusza z "Rolnik szuka żony"! Fani programu Telewizyjnej Jedynki nie ukrywają, że są zszokowani tym, co kandydat Magdy zrobił po przyjeździe do jej domu. Zdecydowana większość widzów, którzy komentowali ostatni odcinek na Facebooku, ocenia, że tylko jeden z kandydatów pasuje do Magdy i z pewnością nie jest to Mateusz. Spójrzcie tylko na te komentarze! Za co oberwało się Mateuszowi? Internauci krytykują Mateusza W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" i kandydaci i kandydatki Magdaleny, Macieja, Pawła, Józefa i Dawida przyjechali do ich domów. Teraz uczestnicy siódmej edycji programu spędzą ze sobą kilka dni i będą mieli okazję bliżej się poznać. Patrząc na komentarze na Facebooku wszystko wskazuje na to, że w ostatnim odcinku "Rolnika" największe emocje wzbudził Mateusz, kandydat Magdy. 27-letni Mateusz jest menadżerem restauracji. Kandydat Magdy przed kamerą przyznał, że w czasie wolnym lubi spędzać czas ze znajomymi i chodzić po restauracjach i klubach. Co ciekawe, Mateusz nie ukrywał również, że nie wie, jak wygląda życie na wsi... W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" mężczyzna zdradził nawet, że nie wie, z czego wyrasta ziemniak. Pomimo małej wiedzy o rolnictwie Mateusz był bardzo śmiały i pewny siebie na gospodarstwie Magdy. Niestety, jego zachowanie zniesmaczyło internautów. Najbardziej oberwało mu się za to, co zrobił w pokoju po przyjeździe do rolniczki... - No nie ma to jak przyjechać do dziewczyny i od razu walnąć browara z kolegą w pokoju 😂😂😂 - Pan Barman zaczął jak przystało od piwka... 😊 Ciekawe jak powstają te ziemniaki 🥔 z nasion😉😉... No czekamy na kolejne ciekawostki.. - I przyjechał Belmondo Pks-em z flaszką w torbie. Strach żeby po tych trunkach byka nie... Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
Ktoś tu chyba zdenerwował się, że wiecznie nie ma gdzie zaparkować pod blokiem i postanowił zostawić auto… na balkonie. Tylko jak udało mu się umieścić samochód na 1 piętrze, zostanie nierozwiązaną zagadką.
Zdjęcia martwego Humbak w lesie mangrowym na wyspie Marojo w Brazylii obiegły świat. Naukowcy ruszyli do Amazonii, by wyjaśnić to zagadkowe zdarzenie. Pobrali próbki martwego ssaka i podzielili się tym, co udało się dotychczas ustalić. Dziecko wieloryba. Jak ustalili badacze z działającej non-profit grupy Bicho D'agua, odnaleziony humbak był jeszcze bardzo młody. Najprawdopodobniej zabłądził w morzu i zmarł z głodu. Naukowcy nie wykluczają jednak innej przyczyny śmierci. Bardziej zagadkowe wydaje się jednak to, jak trafił na Marojo. Martwy wieloryb w dżungli. Jak się tam znalazł? Zdaniem naukowców wyjaśnienie zagadki stanowią lokalizacja wyspy oraz pora roku. Majoro to największa wyspa rzeczna położona u ujścia Amazonki. O tej porze roku porastający go mangrowy las zalewany jest licznymi przypływami. W trakcie trwającego aktualnie sezonu, przypływ ma miejsce dwa razy dziennie i podnosi poziom wody niemal o 4 metry. Woda przynosi do dżungli masę śmieci, wliczając w to odpady ze statków i wielu miejsc na świecie. To wyjaśnia dlaczego wypełnione gazami ciało martwego wieloryba znalazło się wewnątrz mangrowego lasu – powiedziała oceanograf Maura Sousa w rozmowie z CNN. Źródło: Kulisy Manipulacji Zaprasza: Katarzyna Gójska i Piotr Lisiewicz Zobacz odcinki » Kulisy Manipulacji Zaprasza: Katarzyna Gójska i Piotr Lisiewicz Zobacz odcinki »
Komu nie grozi pracy dla większości absolwentów kierunków budowlanych w województwie podlaskim zajmuje około... miesiąca. Takie są wnioski ze wstępnych wyników badań przeprowadzonych na zlecenie Podlaskiego Obserwatorium Rynku Pracy i Prognoz Gospodarczych w Białymstoku. Pod lupą znaleźli się uczniowie zawodówek, techników i szkół wyższych. Na 1140 absolwentów, jacy ukończyli kształcenie w zawodach budowlanych w 2010 r., blisko połowa (600) wzięła udział w zawód daje przyszłośćCelem badania było określenie ścieżki zawodowej absolwentów zawodów budowlanych. Wykorzystano w nim wywiady pogłębione oraz telefoniczne wywiady się, że około 2/3 z badanych nie miało najmniejszych problemów ze znalezieniem pracy. Najszybciej poradzili sobie absolwenci szkół zawodowych. 40,2 proc. znalazło pracę w ciągu tygodnia, kolejne 41,5 proc. w ciągu miesiąca. To bardzo dobra wiadomość biorąc pod uwagę fakt, że ponad jedna piąta bezrobotnych w naszym województwie to osoby do 25. roku Część uczniów miała zapewnioną pracę od razu po zakończeniu szkoły w firmach, w których realizowała zajęcia praktyczne - mówi Elżbieta Holcman, wicedyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 5 w Szkoła kształci w zawodzie murarza i technologa robót wykończeniowych w budownictwie. Ten drugi kierunek kończą osoby, które mają umiejętności betoniarzy, zbrojarzy, dekarzy, posadzkarzy, malarzy czy tapeciarzy. Kiepsko wyposażone pracowniePracodawcy, którzy zostali przepytani w ramach badania, wskazywali jednak na pewne braki w edukacji absolwentów. Na każdym poziomie kształcenia zarzuty były podobne: niewykorzystywanie najnowszych technologii, słabo wyposażone szkolne pracownie warsztatowe lub laboratoria czy zbyt ogólne praktyki zawodowe (zwłaszcza w przypadku techników). - Ta ostatnia uwaga jest zastanawiająca. Jeżeli ktoś krytykuje praktyki, to krytykuje samego siebie - broni Politechniki Białostockiej prof. Katarzyna Zabielska-Adamska, jej rektor. - Nasi studenci odbywają bowiem praktyki właśnie w regionalnych firmach Sutuła, dyrektor Zespołu Szkół Budowlano-Geodezyjnych w Białymstoku zgadza się, że szkoła musi mieć dostęp do nowinek To jest możliwe tylko w porozumieniu z przedsiębiorstwami produkcyjnymi i wykonawczymi. W naszej szkole stosujemy tzw. szkolenia certyfikowane dla młodzieży, które odbywają się w przedsiębiorstwach na terenie Polski - będzie coraz mniejJan Mikołuszko, prezes firmy budowlanej Unibep, uważa, że popyt na usługi w tej branży powoli Wiąże się to z ograniczeniem inwestycji w infrastrukturę - mówi. - W tym roku spodziewamy się kilkukrotnie mniej przetargów na zamówienia publiczne. Do tego pogorszyła się dostępność kredytów hipotecznych. Co za tym idzie, mniej będzie zamówień w budownictwie to prezes Unibep zaznacza, że dobrzy fachowcy są wciąż poszukiwani. Zwłaszcza kadra kierownicza z dobrą znajomością języka angielskiego i rosyjskiego. - Najwięcej zatrudniamy inżynierów budownictwa. Bardzo cenimy absolwentów Politechniki Białostockiej - zaznacza dostała umowę o pracęZ badań wynika, że u ponad połowy pracodawców absolwenci wyższych szkół budowlanych (kierownik inżynierii budownictwa, inżynier środowiska, architektury) zatrudniani byli na umowę o pracę na czas określony, u 45 proc. na czas nieokreślony. Przedsiębiorcy za najistotniejszy umiejętności wskazywali: czytanie rysunku technicznego i projektów (56 proc. wskazań), znajomość technologii budownictwa (54 proc.) oraz obsługi maszyn i urządzeń (blisko 43 proc.).- Politechnika Białostocka jako jedna z niewielu realizuje projekt z kierunków zamawianych - przypomina prof. Katarzyna Zabielska-Adamska. - Inżynieria środowiska i budownictwo objęte zostały nim już po raz kolejny. Dzięki temu uczelnia otrzymuje fundusze na wyposażenie pracowni czy stypendia dla firm wytykali inżynierom brak znajomości programów komputerowych do kosztorysowania czy projektowania z zakresu budownictwa oraz brak wymaganych uprawnień do odbioru i nadzoru prac budowlanych.
Założyciel protestanckiego Kościoła Słowo Życia (Livets Ord) w Szwecji, światowej sławy pastor i kaznodzieja Ulf Ekman, po wieloletnich poszukiwaniach 21 maja 2014 r. został katolikiem. Jego droga do katolickiego Kościoła była wielkim duchowym i intelektualnym odkrywaniem oraz poznawaniem całej prawdy, którą objawił Chrystus. W tej fascynującej wędrówce towarzyszyła mu żona Birgitta. Odrzucił lewicowo-hippisowską ideologię Ulf Ekman dorastał w zeświecczonej robotniczej dzielnicy Göteborga i o Kościele katolickim czasami słyszał na lekcjach religii oraz w środkach masowego przekazu. Były to jednak zawsze krytyczne i negatywne opinie. Szczególnie negowano i wyśmiewano katolickie nauczanie o nierozerwalności małżeństwa, o antykoncepcji i seksualności. Od młodości Ulf nasiąkał więc antykatolicką propagandą. W maju 1970 r. odwiedził swojego świeżo nawróconego na katolicyzm przyjaciela, który zaproponował mu wspólną modlitwę. Podczas tej modlitwy Ulf źle się poczuł i wybiegł na zewnątrz. Kiedy dotarł do swego domu, zaraz ukląkł i całe swoje życie zawierzył Jezusowi, prosząc Go o przebaczenie wszystkich grzechów. To wydarzenie całkowicie zmieniło jego życie. Ulf odrzucił lewicowo-hippisowską ideologię, którą do tej pory wyznawał, i zaczął codziennie się modlić. Dzięki modlitwie poczuł się wolnym, bezpiecznym i radosnym dzieckiem Bożym. Związał się z grupą chrześcijan z różnych wspólnot kościelnych o nazwie The Navigators (Nawigatorzy). Tam zaczął studiować Biblię. Dotąd czytał dużo książek protestanckich autorów, którzy nazywali Kościół katolicki Wielką Nierządnicą, a papieża Antychrystem. Ten skrajnie negatywny i wrogi stosunek do Kościoła katolickiego udzielał się Ulfowi. Dopiero lektura książki Wprowadzenie w chrześcijaństwo kard. Josepha Ratzingera rozpoczęła powolny proces uwalniania się mężczyzny od wrogości, przesądów i uprzedzeń wobec katolików. Na Wielkanoc 1976 r. Ulf wybrał się do Rzymu, gdzie po raz pierwszy zobaczył papieża Pawła VI, krytykowanego i znienawidzonego przez europejską lewicę za to, że w encyklice Humanae vitae przypomniał objawioną prawdę o znaczeniu ludzkiej seksualności, uznając stosowanie antykoncepcji za grzech. Kilka miesięcy później, podczas rekolekcji, Ulf poznał inteligentną, pobożną i piękną studentkę Birgittę. Zakochał się w niej do szaleństwa i w grudniu 1976 r. został jej mężem. Wtedy też coraz bardziej zaczął się fascynować charyzmatycznym, zielonoświątkowym chrześcijaństwem oraz działaniem Ducha Świętego w codziennym życiu ludzi. W styczniu 1979 r. Ulf Ekman został wyświęcony na luterańskiego pastora. Niedługo potem wyjechał z całą rodziną na studia do szkoły biblijnej Rhema w Stanach Zjednoczonych. Był to dla niego cenny czas duchowego wzrostu, który jednak zaowocował także pogłębieniem nieufności do katolickiego Kościoła. Kościół Słowo Życia Ulf wrócił do Szwecji w 1982 r. z mocnym postanowieniem założenia szkoły biblijnej. W tym celu w maju 1983 r. powołał do istnienia Kościół Słowo Życia w Uppsali. Powstała tym samym żywa i szybko rozwijająca się wspólnota ludzi modlących się i studiujących Biblię. Początki szkoły biblijnej były bardzo skromne, ale jej dynamiczny rozwój sprawił, że po kilku latach uczęszczało do niej już trzy tysiące osób. To było zdumiewające. Do Uppsali przyjeżdżali ludzie z wielu krajów, aby zobaczyć szkołę biblijną i uczestniczyć w konferencjach wraz z tysiącami uczestników. Wielu niewierzących oraz muzułmanów wyznawało tam wiarę w Chrystusa i przyjmowało chrzest. Z upływem lat ze wspólnoty wyjechało na misje ponad sześć tysięcy ewangelizatorów. Po 1989 r. wielu z nich wyjeżdżało na ewangelizację do krajów byłego ZSRR. Ich misyjna działalność przyczyniła się do powstania na tych terenach wielu szkół biblijnych oraz setek wspólnot chrześcijańskich. Niektóre z nich liczyły po kilka tysięcy członków. W latach 90. XX wieku Ulf był już znanym i cenionym na całym świecie protestanckim prelegentem i kaznodzieją. Kultura protestancka odcisnęła swoje antykatolickie piętno na Ulfie i Birgitcie. Kiedy Jan Paweł II miał przybyć do Szwecji w czerwcu 1989 r., Ulf zdecydowanie sprzeciwiał się tej pielgrzymce. Pisał artykuły, współorganizował spotkanie modlitewne, aby nie dopuścić do wizyty papieża i katolicyzacji Szwecji. Tak jak wszyscy protestanci, również Ulf z żoną odrzucali „herezje” Watykanu: nauczanie Kościoła katolickiego o Maryi, papieżu, Kościele, Eucharystii i czyśćcu. Upłynęło kilka lat, zanim Ekmanowie zrozumieli, że aby mieć prawdziwy obraz katolickiego nauczania, trzeba przeczytać książki katolickich teologów. Przewartościowanie Po wielu latach posługi pastora Ulf uświadomił sobie, że protestancka wizja Kościoła absolutnie się nie sprawdza. Sam był świadkiem tego, jak wielu pastorów tworzyło nowe Kościoły, popadało w herezję, chociaż wszyscy twierdzili, że jedynym autorytetem dla nich jest Pismo św. Ulf uzmysłowił sobie także, jak wielkim złem i skandalem jest brak jedności chrześcijan. Przecież sam Jezus jej pragnie i o nią się modlił słowami: „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie” (J 17,20). W lutym 1998 r. Ulf został zaproszony, by wygłosił konferencję na Hawajach. Pewnego poranka wybrał się na spacer wzdłuż słynnej plaży Waikiki. Idąc, zobaczył niewielki katolicki kościół. Wszedł do środka i usiadł w ostatniej ławce. W świątyni było dużo modlących się ludzi. Na ołtarzu stała duża monstrancja. Ulf nie wiedział jeszcze wtedy, co to jest Najświętszy Sakrament. Usiadł w ławce i modlił się w ciszy. Nagle bardzo mocno doświadczył obecności Boga. Ten stan towarzyszył mu jeszcze przez kilka godzin. Było to niesamowite odczucie wszechogarniającej Bożej miłości. Ulf zrozumiał, że to sam Bóg zapewnił go o swojej rzeczywistej obecności w Kościele katolickim. W październiku 1999 r. Ulf i Birgitta pojechali na tydzień do Rzymu. W środę udali się na audiencję generalną z papieżem Janem Pawłem II, podczas której doświadczyli promieniowania jego świętości. W księgarni katolickiej przy placu św. Piotra Ekmanowie kupili cały stos teologicznych książek. W wolnych chwilach w hotelu pogrążali się w lekturze. Dzięki temu otwierał się przed nimi nowy świat. Ulf zachowywał jednak ostrożność; nadal nie był pewien, czy można całkowicie ufać katolickim pisarzom. Czytał jednak dalej, szukając odpowiedzi na nurtujące go pytania. Uświadomił sobie wtedy, jak znikomą ma wiedzę o Kościele katolickim, i dlatego postanowił niestrudzenie szukać prawdy. Pobyt w Ziemi Świętej Na początku 2002 r. Ekmanowie udali się do Jerozolimy, aby otworzyć tam centrum ewangelizacyjne Słowa Życia. W świętym mieście mieszkali przez rok, a kolejne dwa lata spędzili w wiosce Ein Kerem, w której urodził się Jan Chrzciciel. Podczas tego trzyletniego pobytu w Ziemi Świętej Ulf zafascynował się teologią wcielenia oraz działaniem Jezusa w sakramentach. W Jerozolimie Ulf i Birgitta poznali grupę młodych Włochów ze wspólnoty ewangelizacyjnej Jan Chrzciciel. Był to dla nich pierwszy bliski kontakt z młodymi katolikami. Świadectwo ich wiary oraz wzajemnej miłości zrobiło wielkie wrażenie na Ekmanach i skruszyło mury ich uprzedzeń do Kościoła katolickiego. Odtąd Ulf zaczął zbliżać się do Kościoła katolickiego z pokorą i wdzięcznością. Odkrywał istnienie ścisłej jedności pomiędzy Jezusem i Jego Mistycznym Ciałem – Kościołem. Kiedy pewnego dnia Ulf spacerował w Ein Kerem Doliną Jemeńczyków, zobaczył wiekową oliwkę, której pień był pusty. Pomyślał, że drzewo jest martwe. Wtedy w swoim sercu usłyszał wyraźne polecenie, aby jeszcze raz spojrzeć na to stare drzewo. Ulf popatrzył uważnie i ze zdziwieniem stwierdził, że to drzewo żyje i że jest ono całe pokryte świeżymi, zielonymi liśćmi. Wtedy usłyszał wewnętrzny głos: „Nigdy nie mów, że coś jest martwe”. Ulf zrozumiał, że Pan Jezus surowo go upomina, by przestał mówić, iż Kościół katolicki jest martwy. Widok starej oliwki w Ein Kerem sprawił, że Ulf zaczął sobie zadawać pytania: Czy istnieje jedno prawdziwe drzewo Kościoła, którego korzenie sięgają czasów Jezusa? Czy ciągłość tradycji jest ważniejsza od spontanicznych natchnień Ducha Świętego? Czym są kolejne rozłamy w łonie protestantyzmu? Czy zbyt silny akcent na cuda i uzdrowienia nie przysłonił innych ważnych spraw? Czy każdy pastor może twierdzić, że to „Bóg do niego przemówił”, i uzurpować sobie prawo do bycia ostateczną instancją w interpretacji Biblii? Dopiero po wielu latach studiów i poszukiwań nauczanie Kościoła katolickiego o Urzędzie Nauczycielskim Kościoła stało się dla Ulfa przeciwwagą dla dowolnego interpretowania Biblii. Im dłużej Ulf się zastanawiał nad prawdami wiary, tym bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że w nauczaniu Kościoła katolickiego nie tylko znalazł odpowiedź na swoje pytania, ale to właśnie sam katolicki Kościół jest odpowiedzią. Przeczytaj artykuł: Szukali i znaleźli cz. 2 O wiele więcej znajdziesz w naszym sklepie!
jak oni sie tam znalezli