Wulkany to miejsca, w których magma i inne substancje wydobywają się na powierzchnię ziemi. Ten proces nazywamy erupcją wulkanu. Na Islandii znajduje sie około 25 czynnych wulkanów; Ile wulkanów znajduje się na Islandii? Eyjafjallajökull - najsłynniejszy wulkan, jego erupcja w 2010 spowodowała wiele komplikacji w ruchu lotniczym.
Wizyta na wulkanie nr 3. 26 lipiec 2021. 40 dni od wcześniejszej wizyty na Islandii zmieniło się bardzo dużo pod względem aktywności wulkanu Fagradalsfjall. Jego erupcja bardzo osłabła, zaczęły się pojawiać dłuższe przerwy, gdy w ogóle wulkan nie wypluwał lawy.
Grimsvötn to czynny wulkan na Islandii znajdujący się pod lodowcem Vatnajökull. Osiąga on 1 725 m n.p.m. i jest piąty pod względem wysokości w Europie. Jego erupcje powodują topnienie lodowca, a ciśnienie i ciepło wydobywające się podczas wybuchu z wulkanu unoszą czapę lodową, co prowadzi do katastrofalnych powodzi na tym terenie.
Tak! Trwająca obecnie erupcja znajduje się w kraterze Halemaʻumaʻu. Wulkan Kilauea zaczął wybuchać 29 września 2021 roku, około godziny 15:21. HST w kraterze Halema’uma’u. Lawa nadal wybucha z pojedynczego otworu na zachodniej ścianie krateru Halemaʻumaʻu. Cała aktywność lawy jest ograniczona do krateru Halemaʻumaʻu w Parku
W lipcu w rejonie Fagradalsfjall wybuchł Litli-Hrutur, czyli Little Ram, przyciągając turystów do miejsca, w którym znajduje się „najnowszy na świecie mały wulkan”. Wulkan Fagradalsfjall był uśpiony przez 800 lat. Wybuchły zarejestrowano w 2021, 2022 oraz w 2023 roku. Źródło: BBC
19 Marca 2021 wybuchł wulkan na półwyspie Reykjanes. Bardzo blisko miasteczka Grindavik, blisko międzynarodowego lotniska w Keflaviku (20km w linii prostej) i całkiem blisko stolicy - Reykjaviku (35km od centrum). Wielu było bardzo zdziwionych miejscem erupcji. Choć nie ma ku temu żadnych podstaw o czym za chwilę.
. Podczas, gdy Europa walczy z koronawirusem, w mroku czai się kolejne zagrożenie. Wulkan Grímsvötn na Islandii szykuje się do erupcji. Ten wybuch wulkanu w Europie może mieć katastrofalne skutki nie tylko dla linii lotnicznych. Islandia i możliwy wybuch wulkanu. Kolejne źródła podają, że wulkan Grímsvötn szykuje się do erupcji, która może nastąpić w ciągu najbliższych kilku tygodni. Podniesiono już alarm dla lotnictwa z zielonego na żółty, a Islandzkie Biuro Meteorologiczne (IMO) informuje, że niebezpiecznie rośnie aktywność sejsmiczna i geotermalna. Potwierdzono, że następuje deformacja kaldery i to w stopniu bardziej znaczącym, niż podczas ostatniej erupcji. Wulkan Grímsvötn to zagrożenie dla Europy? Kolejną wskazówkę, że erupcja jest blisko stanowi poziom wody w jeziorze subglacjalnym, który jest porównywalny z poziomem sprzed powodzi w 2004 i 2010 roku. Wybuch Grímsvötn sprawia, że lodowiec topnieje, a unosząca się czapa lodowa powoduje właśnie powodzie, które mogą być katastrofalne w skutkach – opisuje Wirtualna Polska. Grímsvötn jest od dawna uznawany za najbardziej aktywny wulkan na Islandii. Poprzedni wybuch wulkanu Grímsvötn wydarzył się w 2011 roku i wówczas znacząco wpłynął na ruch lotniczy w Europie, wyrzucając ogromne ilości pyłu i popiołu. Chmura pyłu osiągnęła wysokość 20 km i sparaliżowała ruch lotniczy nad Grenlandią, Szkocją i przypominają również wybuch wulkanu Eyjafjallajökull na Islandii, który sparaliżował ruch lotniczy niemal w całej Europie w 2010 roku. Jak opisuje Wirtualna Polska, dziennie odwoływano wówczas 20 tysięcy lotów dziennie, a linie lotnicze straciły 170 miliardów euro na dobę. Czy tym razem skutki wybuchu wulkanu będą równie katastrofalne? Wulkan Grímsvötn na Islandii - wybuch wulkanu sparaliżuje Europę?
Kategoria: Nowożytność Data publikacji: Dokładnej liczby ofiar wulkanu Lakagígar nigdy nie poznamy. Wybuch spowodował dramatyczne ochłodzenie klimatu i doprowadził do śmierci 5–6 milionów ludzi. Latem 1783 roku ci, którzy mieszkają na południu Islandii, muszą sądzić, że nadszedł Ragnarök. Że sądny dzień czeka u ich bram, a wrota krainy umarłych zostały otwarte. Nim to się wszystko skończy, przez owe wrota przejdzie jedna piąta ludności Islandii. Ostatecznie doprowadzi to również do klęski głodu w Finlandii, Szwecji i w innych miejscach – na przykład Egipt straci jedną szóstą ludności w wyniku ekstremalnej pogody spowodowanej zdarzeniami na Islandii. We Francji przyczyni się to do ogólnej nędzy, która sześć lat później doprowadzi z kolei do rewolucji francuskiej. Zabójczy islandzki wulkan W niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 8 czerwca, otwiera się wulkan Lakagígar – dwudziestopięciokilometrowa szczelina w skorupie ziemskiej między lodowcami Vatnajökull i Mýrdalsjökull w południowej części wyspy. Lakagígar jest jak długa, otwarta rana w piersi globu, która obficie krwawi ogniem. Olbrzymie fontanny lawy wznoszą się ku niebu na ponad 1000 metrów. Lakagígar otrzymała nazwę od wulkanu Laki znajdującego się w jej środkowej części – sam wulkan nie bierze jednak udziału w erupcji w 1783 roku. Szczelina biegnie z południowego zachodu na północny wschód i obejmuje 135 pojedynczych kraterów. Stanowi część systemu wulkanicznego, do którego należy między innymi wulkan Katla, jeden z największych na Islandii. Erupcja nazywana przez Islandczyków Skaftáreldar (od rzeki Skaftá) trwa osiem miesięcy. Do jej zakończenia życie traci jedna piąta ludności Islandii i prawie trzy czwarte bydła. Islandczycy mówią o tym okresie Móðuharðindin (co znaczy mniej więcej „klęska mgły”). BY-SA W niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 8 czerwca, otwiera się wulkan Lakagígar Skutki wybuchu Lakagígar nie ograniczają się do Islandii. Jego dramatyczne konsekwencje dla reszty globu ujawniają się powoli pod postacią „zimy wulkanicznej”. Zasłona wyziewów – mówiąc wprost – przynosi światu nędzną pogodę, poważne nieurodzaje i srogie mroźne zimy. Cząsteczki dwutlenku siarki, wydzielone przez tego rodzaju wybuch do atmosfery, przyciągają cząsteczki wody. Stąd biorą się malusieńkie kropelki, które z kolei tworzą chmurę dużo bielszą niż zazwyczaj, odbija się od nich więcej przychodzącego światła słonecznego niż normalnie. Jeśli erupcja jest wystarczająco silna, to wyraźnie oddziałuje na globalny klimat i go ochładza. Czytaj też: Najgroźniejsze erupcje wulkanów Zobacz również:Najgroźniejsze erupcje wulkanówPowódź w Chinach. Miliony ofiar wody, chorób i głoduPompeje. Jak wybuch Wezuwiusza doprowadził do zagłady miasta? Śmiertelna mgła Tak było po wybuchu Lakagígar, gdy średnia temperatura na Ziemi spada o około jeden stopień. Wcześniej nadciąga też śmiertelna mgła Laki. Nieszczęśliwym trafem wybuch zbiega się w czasie z niecodziennymi warunkami pogodowymi: prawdopodobnie właśnie wtedy na Oceanie Spokojnym występuje silne zjawisko El Niño. Poza tym nad Islandią znajduje się obszar wysokiego ciśnienia. To sprawia, że wiatr przynosi nad Europę Zachodnią gęstą i żrąca, nasyconą siarką i fluorem mgłę. Powoduje to ogromne cierpienie i śmierć tysięcy ludzi do końca 1783 roku. Ze względu na niskie ciśnienie nad norweskim wybrzeżem mgła Laki kieruje się najpierw w stronę północnej Skandynawii. Stąd później ciągnie na południe i powoli na zachód: 17 czerwca dociera do Pragi, 18 czerwca do Berlina, a 20 czerwca do Paryża. Wielka Brytania zostaje osnuta mgłą 23 czerwca. Dla wielu ma to niesłychanie bolesne skutki: oddychanie oparami dwutlenku siarki jest częstą przyczyną uduszenia, bo kiedy gaz reaguje z wilgocią w płucach, powstaje kwas siarkowy i tkanki puchną. Według niektórych wyliczeń w 1783 roku w Wielkiej Brytanii umarło w ten sposób 23 000 osób. Statki zostają w portach, bo nie ma jak nawigować przy niemal zerowej widoczności. Za kurtyną mgły zdaje się świecić słońce, ale jest przyćmione, krwistoczerwone i emituje ciemne, rdzawe światło. Szczególnie złowrogo wygląda to podczas wschodów i zachodów. Lato 1783 roku jest w Europie najgorętsze od niepamiętnych czasów. Występują silne burze z piorunami i gradem tak wielkim, że – według ówczesnych źródeł – od uderzeń bydło pada na polach. Ta groźna pogoda utrzymuje się do jesieni, gdy mgła się wreszcie rozwiewa. Czytaj też: Zadziwiająca historia ziemniaka Sroga zima po rekordowo gorącym lecie Specjalista od historii naturalnej Gilbert White, który mieszkał w Selborne w południowej Anglii, notuje, że upał latem był tak wielki, że mięso z rzeźni ledwie dawało się zjeść dzień po zabiciu zwierzęcia. Później następuje bardzo sroga i mroźna zima. W samej Wielkiej Brytanii z zimna umiera około 8000 osób. Wynalazca, uczony i pisarz Benjamin Franklin, wówczas pełniący funkcję ambasadora Stanów Zjednoczonych we Francji, odnotowuje, że światło słoneczne osłabione suchą mgłą nie wystarcza do ogrzania powierzchni ziemi. Przez to zalega pierwszy jesienny śnieg, co dodatkowo ochładza powietrze i niesie ze sobą dalsze opady białego puchu. Franklin wyciąga konkretny wniosek: ta mgła wywodzi się z Islandii, jego podejrzenia padają jednak na wulkan Hekla, który de facto tym razem nie jest w to zamieszany. Hekla wybuchła kilkanaście lat wcześniej w 1766 roku. West/domena publiczna Benjamin Franklin odnotowuje, że światło słoneczne osłabione suchą mgłą nie wystarcza do ogrzania powierzchni ziemi. Również po drugiej stronie Atlantyku wyczuwane są skutki erupcji Lakagígar. Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych średnia temperatura spada o 4,8ºC. Południowe stany nęka silna burza śnieżna. W Nowym Orleanie lód skuwa rzekę Missisipi, a po Zatoce Meksykańskiej pływa kra. Ciężki głód w Europie W Skandynawii ludziom daje się mocno we znaki chłód spowodowany przez wybuch Lakagígar. Finlandię w latach 1783–1784 dosięga wielki głód, a w Szwecji sytuacja nie jest dużo lepsza. Historyk Carl Grimberg pisze w 1921 roku w Svenska folkets underbara öden o „ciężkim głodzie lat 1783–1784”. Zauważa, że zima z przełomu lat 1783–1784 była nadzwyczaj surowa i jeszcze w marcu „drogi były tak zasypane śniegiem, że niemal nie dało się przejechać po nich konno i powozami”. Na morzu lód utrzymywał się aż do maja, a na jeziorach nawet do czerwca. We Francji występujące naprzemiennie przez kilka lat ciężkie susze, intensywne opady deszczu i burze z gradem niszczą uprawy. W 1783 roku i w kolejnych latach z powodu braku pożywienia panuje tam głód, a ubóstwo znacznie wzrasta, co przyczynia się do wybuchu rewolucji francuskiej w 1789 roku. publiczna We Francji występujące naprzemiennie przez kilka lat ciężkie susze, intensywne opady deszczu i burze z gradem niszczą uprawy. Głód przyczynia się do wybuchu rewolucji francuskiej. Końcowego salda erupcji wulkanu Lakagígar, uwzględniającego niebezpośrednie ofiary, nigdy nie poznamy. Faktem jest jednak to, że wybuch spowodował globalnie dramatyczne i długotrwałe ochłodzenie klimatu, przede wszystkim na półkuli północnej. Doprowadził też do osłabienia monsunów w północnej Afryce, na Półwyspie Arabskim i w Indiach. Nie mniej niż 5–6 milionów ludzi można uznać za zmarłych w następstwie tych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Tym samym erupcja Lakagígar jest najbardziej destrukcyjnym wybuchem wulkanu w czasach nowożytnych. Czytaj też: Zamiast gorącego lata, zima stulecia? Naukowcy wyjaśniają anomalie pogodowe w XVIII-wiecznej Europie Czy coś podobnego mogłoby się wydarzyć dzisiaj? Bez wątpienia, mówi islandzki sejsmolog Reynir Böðvarsson, gdy przeprowadzałem z nim wywiad na zlecenie stacji telewizyjnej Svenska Yle na początku 2010 roku. Wraz z ociepleniem klimatu ryzyko wręcz wzrosło. Z powodu globalnego ocieplenia w ostatnim czasie lodowce na Islandii wyraźnie się zmniejszyły pod względem objętości i ciężaru, wyjaśnia Böðvarsson. To oznacza, że mniejsze jest obciążenie skorupy ziemskiej i nie trzeba już tak dużego ciśnienia podziemnej magmy jak wcześniej, żeby doszło do wybuchu. Evanson /CC BY-SA W Europie nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkie ryzyko może nieść dla nas duża erupcja wulkanu na Islandii (il. poglądowa). Böðvarsson twierdzi też, że my w Europie nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkie ryzyko może nieść dla nas duża erupcja wulkanu na Islandii, i uważa, że trudno dotrzeć z tym do polityków, bo przykładają oni ludzką miarę czasu do zjawisk geologicznych. To znaczy: skoro coś takiego nie wydarzyło się od trzech pokoleń, już się nie wydarzy – a to nieprawda. Według geologicznego upływu czasu rok 1783 był niemalże wczoraj. Ludziom jednak bardzo trudno to zrozumieć, szczególnie w odniesieniu do wielkich i rzadkich zdarzeń. To stanowi ogromne niebezpieczeństwo. Niewielki wybuch wulkanu Eyjafjallajökull w 2010 roku, który na tydzień zakłócił ruch lotniczy, był niczym w porównaniu z tym, co się wydarzy, jeśli dojdzie do naprawdę dużej erupcji na Islandii, przestrzega Böðvarsson. Źródło: Tekst stanowi fragment książki Marcusa Rosenlunda „Gdy pogoda zmienia bieg historii”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zobacz również
W nocy z piątku na sobotę na Islandii doszło do erupcji wulkanu Fagradalsfjall. Islandzkie Biuro Meteorologiczne udostępnia pierwsze nagrania widowiskowej erupcji szczelinowej, rząd natomiast prosi mieszkańców o ostrożność i niezbliżanie się do wulkanu. Wulkan Fagradalsfjall na Islandii wybuchł ok 20:45 lokalnego czasu Rząd wydał ostrzeżenia dla mieszkańców, prosząc o zamknięcie okien na noc i pozostanie w domach Szczelinowa erupcja to niezwykle widowiskowe zjawisko - okoliczni mieszkańcy publikują w sieci pierwsze zdjęcia rozlewającej się lawy Więcej podobnych historii znajdziesz na Do erupcji wulkanu Fagradalsfjall, znajdującego się na półwyspie Reykjanes, ok. 30 km. od Rejkiawiku, doszło w nocy z piątku na sobotę. Ok. północy polskiego czasu Islandzkie Biuro Meteorologiczne udostępniło w sieci nagranie z powietrza, na którym widać rozlewającą się lawę. W tym samym czasie lokalna policja wydała oświadczenie, w którym prosiła okolicznych mieszkańców o zamknięcie okien i pozostanie w domach - zagrożeniem było bowiem zatrucie gazem wulkanicznym. Póki co erupcja jest uważana za małą. Jej szczelina ma ok. 500 metrów, a obszar, na który wyciekła lawa to ok 1 km2. Widowiskowa erupcja Szczelinowa erupcja wulkanu Fagradalsfjall jest niebezpieczna, ale też bardzo widowiskowa. Podczas tej formy erupcji lawa wydobywa się z wulkanu wzdłuż szczelin, tworząc ogniste korytarze, do czego dochodzi jeszcze czerwona poświata okolicy obserwowana w nocy. Rząd i służby porządkowe stanowczo odradzają zbliżania się do miejsca erupcji, ale nie da się ukryć, że zdjęcia wykonywane z powietrza robią wrażenie (a tych naziemnych również nie powinno zabraknąć, wszak fotografowie są w stanie zaryzykować dużo dla dobrego ujęcia). Dzięki dobrodziejstwom czasów livestreamingu możemy również oglądać lawę wypływającą z islandzkiego wulkanu na żywo. To świetne wyjście dla wszystkich, którzy chcieliby być teraz na miejscu, jednak z wielu powodów (głównie koronawirusowych restrykcji) nie mogli przylecieć na wyspę. Erupcja na Islandii Władze Islandii już na początku marca ostrzegały, że częste trzęsienia ziemi na wyspie mogą być zapowiedzią wybuchu wulkanu. Do regularnych wstrząsów dochodziło w Grindaviku, w południowej części półwyspu Reykjanes. Jest to rejon wulkanicznego i sejsmicznego punktu zapalnego, gdzie od 24 lutego doszło do około 50 tys. trzęsień ziemi. "Nigdy nie widzieliśmy tak dużej aktywności sejsmicznej" - powiedziała agencji Reuters Sara Barsotti, koordynator ds. zagrożeń wulkanicznych w Islandzkim Biurze Meteorologicznym. "Nie ma paniki czy strachu, ale możemy mówić o ogromnym zmęczeniu, bo cała sytuacja trwa już bardzo długo i nie wiadomo, kiedy się skończy. Tak częste trzęsienia wiążą się z licznymi dolegliwościami i chociaż mieszkam ok. 60 km od epicentrum, od kilku dni bardzo męczą mnie bóle głowy" - mówiła nam jeszcze w jeszcze w czwartek Olga - blogerka i podróżniczka, która na Islandii mieszka od 2005 r. Zobacz też: Poranna Rozbiegówka Ultraboost Weikum
Kolejny wulkan w Europie szykuje się do erupcji i możliwy jest paraliż ruchu lotniczego. Tym razem zagrożeniem jest wulkan Grímsvötn na Islandii. Eksperci przewidują, że wybuch może nastąpić w ciągu następnych kilku tygodni. Islandia i możliwa erupcja wulkanu. Potwierdzono, że w ciągu najbliższych tygodni może nastąpić wybuch wulkanu Grímsvötn. Zagrożenie jest na tyle poważne, że podniesiono już alarm dla lotnictwa z zielonego na żółty. Co więcej, Islandzkie Biuro Meteorologiczne (IMO) informuje, że niebezpiecznie rośnie aktywność sejsmiczna i geotermalna w rejonie kaldery oraz podnosi się poziom wody w jeziorze subglacjalnym pod lodowcem. Następuje również deformacja kaldery i to w większym stopniu, niż podczas ostatniej erupcji w 2011 roku. Nie oznacza to jednak, że wybuch jest nieunikniony. Wulkan Grímsvötn i możliwy wybuch wulkanu w Europie Kolejną wskazówką, że erupcja jest blisko stanowi poziom wody w jeziorze subglacjalnym, który jest porównywalny z poziomem sprzed powodzi w 2004 i 2010 roku. Wybuch Grímsvötn sprawia, że lodowiec topnieje, a unosząca się czapa lodowa powoduje powodzie – pisze Wirtualna Polska. Już w czerwcu 2020 roku profesor geofizyki Magnús Tumi Guðmundsson prognozował, że może nastąpić wybuch wulkanu Grímsvötn. Podkreślał, że jego dotychczasowe erupcje miały raczej średnią moc, a do tego znajduje się daleko od obszarów zamieszkałych. Istnieje jednak ryzyko, że pył wulkaniczny opadnie w miejscach, gdzie mógłby zaszkodzić ludziom i zwierzętom gospodarskim. Może też wywołać powodzie lodowcowe (jökulhlaup). Erupcja wulkanu Grímsvötn w 2011 roku Grímsvötn ( (1725 m to piąty pod względem wysokości wulkan w Europie. Znajduje się pod pokrywą lodowca Vatnajökull i jest to jeden najbardziej aktywnych wulkanów na Islandii. Pokazał swoją moc, gdy doszło do jego erupcji w 2011 roku, paraliżując ruch lotniczy nad Grenlandią, Szkocją i Norwegią. Wyrzucona wtedy chmura pyłu osiągnęła wysokość 20 kilometrów. W 2011 roku wulkan Grimsvotn wybuchł na poziomie VEI4. WWulkan ten niewątpliwie ma potencjał do kolejnej stratosferycznej erupcji. Co jest nieco pocieszające, z historii wiadomo, że erupcje wulkanu Grimsvotn nie trwają zwykle wiele miesięcy, a raczej kilka dni – podaje portal Zmiany na Ziemi. Wybuch wulkanu Eyjafjallajökull Media przypominają również wybuch wulkanu Eyjafjallajökull na Islandii, który sparaliżował ruch lotniczy niemal w całej Europie w 2010 roku. Dziennie odwoływano wówczas 20 tysięcy lotów dziennie, a linie lotnicze straciły 170 miliardów euro na dobę.
Fagradalsfjall, którego erupcja rozpoczęła się w marcu 2021 roku, nie daje o sobie zapomnieć. Wulkan znajdujący się niedaleko stolicy Islandii cały czas pozostaje aktywny i regularnie wyrzuca z siebie materiał wulkaniczny. Do sieci trafiło nagranie, które pokazuje, jak ze stożka na wysokość 300 m wylatuje gęsta, czerwona lawa. Wulkan Fagradalsfjall na Islandii uaktywnił się 2 miesiące temu. Ten masyw górski na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej części wyspy leży całkiem niedaleko stolicy kraju, Reykjaviku, i przyciąga wielu mieszkańców tego miasta. Przyjeżdżają oni zobaczyć języki lawy, tworzone przez nią jeziora, a także pomniejsze erupcje ostatnich dniach jego działanie wyraźnie się nasiliło. Ostatniej eksplozji towarzyszyło wyrzucenie lawy na wysokość 300 m. Zjawisko widoczne było z oddalonych o kilka kilometrów miast. Jednemu z mieszkańców udało się je nagrać z własnego balkonu. Zobaczcie, jak wyglądało. Wulkan na Islandii wciąż aktywny. Wyrzucił z siebie fontannę lawy na wysokość 300 mFagradalsfjall przebudził się do życia w marcu 2021 roku. Od tamtej pory regularnie wybucha, wyrzucając w powietrze pył, popiół i dym wulkaniczny. Wypływa z niego także gęsta i bardzo gorąca lawa. Co ciekawe, w stożku otwierają się też kolejne szczeliny, poprzez które również znajduje ona swoje przypomnieć, że do poprzedniej erupcji stożka doszło ponad 600 lat temu, a obecna może potrwać nawet kilka lat. Wygląda na to, że może się ona także nasilić. W ostatni weekend doszło do potężnej eksplozji, która rozświetliła nocne niebo nad miejscowościami znajdującymi się niedaleko nocy z 2 na 3 maja wulkan wyrzucił lawę na wysokość 300 m. Mieszkańcy okolicznych miast mogli widzieć wybuch z udziałem pomarańczowo-czerwonej magmy ze swoich balkonów. Jednemu ze świadków udało się nagrać to zjawisko, a wideo zamieścił w wydały zakaz zbliżania się do stożka i do jeziora, które u jego podnóża utworzyła lawa. Mimo tego specjaliści twierdzą, że lokalnym nic nie grozi. Źródło: Twoja Pogoda
na islandii wybuchł wulkan